Chciał mnie oszukać?! Styropian pod posadzki.
Hydraulik powoli kończy swoje dzieło. W tamtym tygodniu radośnie oznajmił, iż może zabrać się za układanie ogrzewania podłogowego. W związku z powyższym zaprosiliśmy na rozmowy panów posadzkarzy. Cena oscylowała w granicach 12-13 zł / metr kwadratowy + materiał. Obaj panowie stwierdzili, że potrzebować będziemy około 3600 kg cementu, 25 ton piasku no i styropian. Jeden z nich wspomniał jeszcze o siatce zbrojeniowej na całości, drugi natomiast jedynie o siatce w garażu i kotłowni (chyba się skuszę na całość).
Obaj panowie stwierdzili, że stryropian musi być twardy. W naszym przypadku grubość styropianu na parterze to 11 cm, na piętrze 5cm. Wróćmy jednak do twartości. Wyposażony w niebagatelną broń, wiedzę na temat styropianu zrobiłem rundkę po okolicznych hurtowniach. Wszędzie zgodnie twierdzili, że twardy styropian na podłogi jest za drogi i nikt takiego nie daje, wszyscy kupują werjse ekonomiczną w granicach 150-180zł / kubik. Ten mój wymysł kosztuje około 220zł i będzie sprowadzany specjalnie dla mnie. Jedna hurtownia powiedziała, że 15 kubików to za mało aby producen wysłał i niestety nie sprowadzi, inne (w tym moja, w któej wszystko kupowałem) załatwią temat w 2-3 tygodnie (dla mnie niedopuszczalne). Pojawiła się i ta, w której styropian kupiłem.
Tu zaczyna się historia prawdziwa - warto przeczytać
W czwartek panu nakreśliłem, jaki styropian potrzebuję, ten stwierdził, że ludzie płacili ostatnio za niego 220zł/m3. W piątek z rana upewniłem się co do ceny i zamówiłem - 220zł za kubik to cena z transportem, którą mam zapłacić. Płacąc zaliczkę upewniałem się 220zł - to ostateczna cena do zapłaty.
Styropian zamówiony. Termin realizacji 2-3 dni robocze, czyli na wtorek. W środę dzwonię do hurtowni - może zapomnieli :) Będzie do końca tygodnia. Pierwszy zonk, gdyż zmarnowałem godzinę na rozmowę ustalając termin. Wyraziłem swoje niezadowolenie i nadzieję, że będzie w czwartek. Za 10 minut telefon od sprzedawcy, będzie - czwartek godzina 10:00. Dziś mamy czwartek. O 12:00 dzownię - może zapomnieli. Okazuje się, że pamiętają. Towar jest na magazynie, mogę przyjechać po 51 paczek styropianu. Mówię, że miało być z transportem - no tak, o tym zapomnieli. Jak tylko wyjadą z hurtowni - zadzwonią. Godzina 15:20 dzwoni kierowca, że już jedzie. Dwie minuty później dzwoni sprzedawca, że do zapłaty wyszło ok. 4400zł. Pytam zatem o to ile tego styropianu wiezie kierowca, on zaś, że 15 kubitów wedle zamówienia. Każe panu pomnożyć 15x220zł. Nie ma siły, za każdym razem wychodzi 3300zł - skąd więc kwota. Sprzedawca oznajmił, iż 220zł to cena netto. Na nieszczęście trafił na mnie. Powiedziałem więc, żeby szybciutko dzwonił do kierowcy i zawrócił go, bo ja tego styropianu nie chcę, zaś sam za 10 minut będe w hurtowni, żeby odebrać swoją zaliczkę. Pan postanowił się postawić i powiedzieć, że zaliczka przepada. Na szczęście była to zaliczka, zatem powiedziałem mu, że przepada może w Rosji, w Polsce prawo mówi, iż zaliczka jest zwrotną formą zabezpieczenia. Sprzedawca zwątpił i powiedział, że musi sprawdzić i oddzwoni. Telefon za chwilę - tak faktycznie pomyliły mu się ceny netto z brutto. Do zapłaty wyszło zgodnie z moimi wyliczeniami.
Zniesmaczony jestem mocno. Sprzedawcy nie może pomylić się netto z brutto, zwłaszcza, że chodzi o tysiąc złotych.
Sam styropian jest fajny, twardy, czy równy jeszcze nie wiem, w sieci piszą, że tak. Kupiliśmy: Knauf PRO Dach/Podłoga EPS 100 lambda 36. O te EPS100 nam chodizło, w miarę niska lambda wyszła sama z siebie.
Gdyby ktoś chciał kupić w hurtowni zapraszam na priv :)